Spotykamy je każdego dnia, ba! Oglądamy, choć często nie widzimy. Szeryfy, bo o nich dzisiaj mowa – na stałe zagościły na kartach książek, czasopism i ekranów.
Szeryfy – poprzeczne lub ukośne zakończenia kresek głównych w literach. Mogą mieć różną wielkość i styl a na ich podstawie można rownież określić okres stworzenia czcionki.
Ich powstanie przypisuje się śladowi pierwszych narzędzi pisarskich. Druga teoria mówi, że służyły ładnemu zakończeniu kształty liter wykutych w kamieniu. Niezależnie od powodu, dla którego powstały, na stałe osiedliły się w świecie typografii a my, oglądamy je (choć pewnie nie widzimy) każdego dnia.
Fun fact – dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku zaczęto powszechnie stosować kroje bezszeryfowe.
Świetnie sprawdzały się jako kroje nagłówkowe w gazetach i na plakatach, ręcznie rysowano je też na wystawach sklepowych. Ich prosta, jednocześnie (gruba) forma sprawiła, że zaczęto nazywać je groteskami – z tą nazwą można spotkać się do dzisiaj.