„Prawdziwi graficy nie korzystają z Canvy”, „Canva psuje rynek pracy” i takie tam. Słyszeliście to, prawda? Dziś do rozmowy zaprosiłam Asię Brom, która pokazuje, że z Canvy można korzystać profesjonalnie, ale no właśnie – to nie jest narzędzie do wszystkiego. I co najważniejsze – narzędzie to nie wszystko.
Kim jest Asia?
Projektantka graficzna z marketingowym i socialmediowym zacięciem. Jako freelancerka i trenerka łączy projektowanie brandingów i stron internetowych z przekazywaniem wiedzy o designie w internecie oraz na stacjonarnych szkoleniach. Jej sekretną bronią jest multipotencjalność, dzięki której rozumie DNA małych, kreatywnych marek – bo sama jest jedną z nich. Poza pracą psia matka i fanka popkultury 🙂
A tu znajdziecie Asię
Instagram: https://www.instagram.com/asiabrom
Tiktok: https://www.tiktok.com/@asiab_design
Newsletter: https://www.brandottie.com
Freelancerski kolektyw, który współtworzy: https://www.websellent.pl
Poniżej transkrypcja tej rozmowy
Zapis rozmowy z Asią Brom o Canvie
Natalia:
Cześć, dzień dobry w kolejnej odsłonie mojego podcastu, kanału, nagrań, nie wiem jak to w sumie zacząć tak mądrze, ale w moich skromnych progach pojawiła się dzisiaj kolejna osoba specjalistka, projektantka graficzna z marketingowym i social mediowym zacięciem, Joanna Brom.
Jest freelancerką i trenerką łączącą projektowanie brandingów i strony internetowych z przekazywaniem wiedzy o designie w internecie oraz na stacjonarnych szkoleniach. Jej sekretną bronią jest multipotencjalność, dzięki której rozumie DNA małych, kreatywnych marek, bo sama jest jedną z nich. Poza pracą psia matka i fanka popkultury.
Zaprosiłam Joannę tutaj dzisiaj, bo obserwuję ją już od dłuższego czasu na portalach społecznościowych i będziemy dzisiaj rozmawiać o bardzo konkretnym narzędziu i wszystkim dookoła niego, będziemy mówić o Canvie.
I od razu muszę wspomnieć, że to nie jest materiał sponsorowany, Canva nam tego nie zleciła, nie reklamujemy tutaj konkretnego narzędzia, a bardziej będziemy rozmawiać o tym, co można usłyszeć z różnych obszarów internetu, a dokładniej stwierdzenia takie jak prawdziwi graficy nie korzystają z Canvy albo Canva psuje rynek pracy dla grafików itd.
Niekoniecznie się z tym zgadzam, nie wiem jak Ty Joanna, ale o tym dzisiaj porozmawiamy.
Asia:
Myślę, że to będzie bardzo kontrowersyjny odcinek.
Natalia:
Zobaczymy, jestem ciekawa, bo ja zawsze się zastanawiam, z jednej strony tak, bo mamy bardzo dużo osób, które jednak tak jak mówiłam, mają tą Canvę za symbol wszystkiego złego, co się dzieje teraz w świecie graficznym, już od dłuższego czasu, ale z drugiej strony osobiście mam wrażenie, że takich dyskusji w internecie było już dużo.
Na przykład próbowałam sobie przypomnieć, że był w pewnym momencie taki duży hejt na GIMP, ja nie wiem jak się czyta nazwę tego narzędzia, zawsze sobie spolszczam GIMP, ale było takie narzędzie, alternatywa dla Photoshopa, open source’owa, darmowa, z takim wilczkiem w logo, pewnie funkcjonuje dalej, nie jestem pewna, ale pamiętam, że były takie całe dyskusje na forach, że jak ktoś używa tego GIMP-a to jest takim amatorem, bo tylko Photoshopa się używa w tej grafice, więc to nie jest chyba pierwszy raz, jak mamy takie dyskusje w świecie.
Asia:
Mamy wojenki pomiędzy ludźmi, którzy używają ilustratora i Corela na przykład, to trwa też od lat. Ja się zastanawiam w którą stronę to pójdzie, bo ja mam taką kontrowersyjną może tezę i dzisiaj ją wymyśliłam jak myślałam o naszej rozmowie, że z tymi wszystkimi narzędziami AI, które się teraz pojawiają i nie chodzi mi tylko o takie proste generowanie obrazów z czata GPT, tylko o narzędzia oparte o AI, które bardzo często są dostępne w przeglądarce.
Mam wrażenie, że w ogóle kwestia softu, tego co my używamy w swojej pracy, stanie się coraz mniej oczywista, bo teraz jeszcze każdy używa Adobe i każdy kto chce się nazywać profesjonalnym grafikiem musi mieć ten pakiet Adobe, mam wrażenie, że to się zacznie rozmywać i myślę, że to już się zaczęło rozmywać i że to nie będzie miało takiego znaczenia jakich narzędzi my używamy, tylko zupełnie coś innego będzie miało znaczenie właśnie w dobie AI, w dobie tych różnych narzędzi.
Ja ostatnio odkryłam takie narzędzie, które się nazywa taka strona, nie wiem czy kojarzysz chyba, Modyfi, która czasem na TikToku mi mignęła i to jest taki w ogóle program w przeglądarce do robienia grafiki, taka Canva na sterydach, właściwie może nawet nie Canva, tylko jakieś takie połączenie Canvy z Photoshopem, z Illustratorem, z After Effects, tam się generalnie da wszystko zrobić i naprawdę da się zrobić rzeczy super.
Jest to na razie darmowe, w każdym razie te narzędzia są niesamowite i mam wrażenie, że za rok, dwa albo pięć nikt cię nie będzie pytał, czy używasz Illustratora czy Photoshopa, tylko raczej będziemy się skupiać na kreatywności może, na innowacyjności, na takiej elastyczności, poruszania się w tym wszystkim, co jest teraz dla nas nowe. Więc myślę, że Canva teraz schodzi trochę na drugi plan, jeśli chodzi o takie rozmowy, bo właśnie weszło AI, więc teraz graficy narzekają na AI, a nie na Canvę.
Natalia:
Ale poprawnie, bo ja nie jestem na bieżąco, Canva pewnie też ma jakieś AI-owe funkcje wbudowane w narzędzie?
Asia:
Ma. No i coraz więcej takich rzeczy się tam pojawia, zwłaszcza jeśli chodzi o taką szybką obróbkę zdjęć, dokładnie te rzeczy, jakie mamy teraz w Photoshopie, czyli bardzo szybkie pozbywanie się tła albo wyodrębnianie jakiejś rzeczy z tła albo magiczna gumka, bo wszystkie rzeczy oparte na AI w Canvie to są magiczne rzeczy, bo oni mają taki branding i taką narrację, że tam magiczne narzędzia.
W każdym razie sporo tego jest, mają też DreamLab, takie swoje narzędzie do generowania grafik po prostu, ale za pomocą AI, natomiast to narzędzie nie jest jeszcze według mnie konkurencyjne dla Flux albo dla chaty GPT teraz, no ale tam bardzo dużo rzeczy się pojawia, już nie mówiąc o tym, że są tam aplikacje, czyli właściwie takie plug-iny do Canvy, które już sprawiają, że ta Canva staje się takim całkiem sensownym i potężnym programem do projektowania graficznego.
Natalia:
To ja przyznałam, że jestem zaskoczona, bo ja przez to, że nie używam, to tak nie śledzę wszystkich funkcji, które wchodzą. Ja przez jakiś czas wiedziałam, że Canva wprowadzała dużo nowości, nawet byłam zaskoczona, że mają całkiem niezły zakres funkcji w ramach darmowego profilu związanego z prezentacjami, nagraniami, ekranu, prezentacji, że to było takie dla mnie, hmm, ok, w innych toolach pewnie musiałabym za to zapłacić, to tutaj mogę sobie za darmo coś tam nagrać i wysłać.
Pamiętam, że korzystałam z tego po prostu w ramach jakiegoś zlecenia, ale powiedz mi w ogóle jak to się zaczęło, jak to się zaczęło, że właśnie sięgnęłaś po Canvę, no bo zakładam, że też pracujesz z innymi narzędziami, że to prawdopodobnie nie jest jedyne narzędzie, z którego korzystasz, więc jak to się zaczęło, że stwierdziłaś, że hmm, ok, dobra, to jest ciekawy kierunek i jak to wpłynęło też na twój proces twórczy i efektywność twojej pracy?
Asia:
No to tak, po pierwsze ja jakby wywodzę się z takiego kręgu marketingowego i po studiach zaczęłam pracować w agencji marketingowej i zajmowałam się social mediami, więc ja na początku w ogóle nie planowałam żadnej graficznej kariery, aczkolwiek zawsze lubiłam rysować i miałam taki dryg do takich wizualnych rzeczy, ale chciałam być social media menadżerką, no i trafiłam do małej takiej agencji, gdzie musiałam robić wszystko jak to bywa w takich małych agencjach, czyli tworzyłam grafiki w Canvie właśnie.
No bo to było takie najprostsze narzędzie, ale to było lat 8 lat temu, więc Canva wyglądała zupełnie inaczej, pisałam posty, robiłam kampanie itp. i później dopiero jak zaczęłam pracować w Canvie, to sobie pomyślałam, że to robienie grafik dla klientów to jest coś fajnego i to jest coś, co bym chciała robić, no i tak się jakoś złożyło.
Ja sobie w ogóle wymyśliłam, że jak już mam być grafikiem, to chcę projektować strony internetowe, bo projektowanie stron internetowych wydawało mi się takim mega holistycznym zajęciem dla grafika, bo wiesz, musisz ogarnąć typografię i musisz się znać na komunikacji, na narracji, na biznesie, na tych wizualnych aspektach, po prostu wydawało mi się, to łączenie różnych dziedzin wydawało mi się bardzo ciekawe, więc poszłam w UI Design bardzo, ale że też bardzo chciałam projektować brandingi, no to zaczęłam projektować brandingi, oczywiście uczyłam się innych narzędzi, przeszłam sobie przez Affinity, później na Adobe i zaczęłam pracować z klientami.
Ja od pięciu lat jestem już freelancerką, więc pracuję sobie z klientami moimi, no i też miałam taką fazę oczywiście na Figme, gdzie projektowałam strony, ale w ogóle uwielbiałam ten program i ja byłam przekonana, że w tym programie to właściwie wszystko można zrobić, więc wszystkie social media, jakieś tam prezentacje albo posty social media robiłam w Figmie i jak robiłam na przykład branding, musiałam dostarczyć materiały klientowi, właśnie szablony, to robiłam to w Figmie.
No i klient dostawał linka do Figmy, a ja jeszcze musiałam mu zrobić jakieś takie krótkie szkolenie, jak z tego korzystać. Mi się wydawało, że Canva jest bardzo, nie Canva tylko Figma, że jest bardzo prostym programem i że generalnie łatwo jest go ogarnąć, zwłaszcza jeśli chodzi o takie modyfikowanie sobie szablonu social media. No ale się bardzo szybko okazało, że ci klienci mają z tym problem po prostu i ja się zastanawiałam, jak w takim razie mam przekazywać klientom te pliki czy te szablony, które przygotowuję w ramach brandingu, żeby oni z nich korzystali.
No i tutaj weszła właśnie Canva, no bo Canvę wszyscy znają, jeśli ktoś prowadzi mały biznes, no to prawdopodobnie z tej Canvy korzysta, no więc zaczęłam te szablony po prostu robić w Canvie, czy szablony prezentacji, czy jakby cokolwiek innego, co klient miał po prostu używać na co dzień. Wróciłam do tej Canvy i zaczęłam w niej pracować.
I później się jakoś tak przerzuciłam na Canvę nawet z moimi jakimiś treściami z Instagrama, dlatego że Canva ma bardzo proste narzędzia do animacji, a ja na przykład nie, jestem motion designerką i oczywiście już mam kilka podejść do After Effects i różnych takich rzeczy i tam gdzieś się uczę wieczorami, jak mi się przypomni, natomiast czasami chcemy sobie zrobić jakąś prostą animację, jakieś przejście w rolce albo cokolwiek takiego i po prostu Canva ma narzędzia, że możesz to szybko zrobić, więc przerzuciłam się i jeśli chodzi o takie codzienne korzystanie z programów graficznych, to Canva mi towarzyszy najczęściej teraz.
Dlatego że tam tworzę content social mediowy, więc uważam, że to jest najlepsze narzędzie do codziennego używania jeśli chodzi o content i właśnie Canva jest bardzo dobrym takim pomostem pomiędzy projektantem a klientem, bo to jest program, który jest łatwy do nauczenia się, jest dużo tutoriali dla klienta albo klient zna już Canvę, więc można sobie zaprojektować wszystko gdzieś tam w Photoshopie czy w Illustratorze i te elementy później przerzucić do Canvy i tam zaprojektować klientowi szablony social media czy szablony prezentacji i mu przekazać linka, to jest też bardzo wygodne, przekazujesz linka do szablonu, on sobie kopiuje ten szablon i ma go dla siebie, może sobie go modyfikować, to jest po prostu bardzo wygodne.
Natalia:
Fajnie, że wspomniałaś o tej Figmie też i tym, że sprawiała problem klientom, bo ja mam podobne wrażenia, to znaczy dużo teraz pracuję z osobami, z których wprowadzam do Figmy w obecnej pracy, osoby, które w większości przypadków technicznie są dosyć zaawansowane, korzystają z bardziej złożonych narzędzi, są zapoznane z jakimś Muralem, z Jirą, z Confluensami, z zaawansowanymi toolami do swojej codziennej pracy, na zasadzie bardziej zaawansowanymi niż Word albo coś w tym stylu.
I wciąż się spotykam z tym, że mimo że robię jakiś wstęp i daję materiały takie, które mają pomagać też i 3-minutowy filmik ze screensharingiem, żeby pokazać gdzie klikać, co klikać, co robić, to wciąż trafiam na osoby, które nie czują się pewnie i przez to, że jest tak dużo funkcji też w tej Figmie i one są czasami trochę poukrywane, to trochę się w tym nie odnajdują, a ja mówię wyłącznie o tym takim mode’ie tego podglądu, tym trybie podglądu.
A nie nawet pracy edycyjnej, tak jak Twoji klienci musieliby sobie aktualizować treści, podmieniać obrazki, jakieś takie rzeczy, więc ciekawe, że to się pojawiło, bo ja się z tym też spotkałam, to pewnie dużo zależy od klienta i właśnie tego, co zna, ale tak jak mówisz, Canva się wydaje takim narzędziem, które jest teraz dosyć popularne i mam wrażenie, że nawet jak się patrzy na jakieś takie ogłoszenia o pracę niezwiązane z projektowaniem, ale z taką pracą biurową gdzieś w biurze, to gdzieś tam taka Canva się pojawia, żeby coś tam umiało się zrobić, kliknąć i sobie coś poustawiać, więc ciekawe, że o tym wspominasz, bo mam podobne wrażenia.
Asia:
Mi się wydaje, że każdy projektant graficzny ma taki dylemat właśnie, czym te pliki dostarczać klientowi i wiem, że są tacy, którzy robią jakieś PSD-ki albo cokolwiek takiego, ale nie oszukujmy się, klient też niekoniecznie ma programy graficzne, które to otwierają i też nie będzie się tego specjalnie uczył, bo ja na przykład robiłam na początku, zwłaszcza mojej freelancerki.
Bardzo często mi się zdarzało robić identyfikacji wizualne dla małych firm i te małe firmy nigdy z nich tak naprawdę nie skorzystały, nie wdrożyły ich właśnie dlatego, że to było dla nich zbyt skomplikowane i zbyt trudne, więc mi się wydaje, że bardzo dobrze jest myśleć jednak o tym kliencie, zawsze go pytać z jakiego narzędzia korzysta, a zazwyczaj potrafi korzystać z Canvy właśnie, więc ja uważam, że jako projektanci powinniśmy wychodzić naprzeciw klientowi też, żeby on po prostu korzystał z tego, co my dla niego zrobimy.
Ja myślę, że to też trochę tak wyróżnia takie osoby, z którymi potem chce się współpracować, na zasadzie, że klienci widzą to, że pomagasz, a nie, że tworzysz dodatkowe problemy wraz z tym redesignem, który już jest bardzo często dosyć dużą inicjatywą i dużo się dzieje, zmienia, a jeszcze tutaj dochodzi ten aspekt właśnie, dobra, to ja teraz muszę sama sobie to ogarnąć jakoś, więc spoko.
Natalia:
Ale to zahaczę jeszcze o ten temat, bo Ty robisz szkolenia też z Canvy, prawda? Mówiłaś, że wróciłaś właśnie na świeżo z takiego szkolenia, czyli co robisz z takim szkoleniem? Po prostu uczysz potencjalnych klientów czy klientów, jak sobie mają sami te rzeczy tam układać, jak to działa?
Asia:
Szkolenie z Canvy polega na tym, że głównie uczymy się interfejsu Canvy, bo to są zazwyczaj osoby, które bardzo słabo znają ten program, więc te szkolenia są dwudniowe. Pierwszego dnia tak naprawdę przechodzimy przez wszystkie narzędzia, interfejsu i pokazuję, co można w Canvy zrobić, gdzie są szablony, w jaki sposób korzystać, ale dla mnie też bardzo jest ważne w tym, co robię i na stacjonarnych szkoleniach i na przykład na Instagramie, żeby mówić o zasadach designu, bo to, co mnie boli i to, co sprawia, że Canva ma taki czarny PR, zwłaszcza wśród grafików, to jest fakt, że Canvy uczą ludzie, którzy nie są grafikami.
To są jacyś specjaliści social media, jacyś marketingowcy itp. Jest mnóstwo jakichś takich szkoleń, które uczą Canvy i uczą, jak obsługiwać ten program, ale nie uczą, jak zrobić projekt, który będzie wizualnie poprawny, przyjemny, zgodny z designu, właśnie dlatego, że graficy się nie tykają za bardzo Canvy i nikt tego nie uczy, kto ma tak naprawdę doświadczenie w projektowaniu i ma też taką bibliotekę wizualną w głowie, czyli wie, co wygląda dobrze, jakie są trendy i nie ma takich ludzi, więc dla mnie to jest ważne, żeby pokazywać, jak projektować, żeby to było fajne i żeby to ładnie wyglądało i żeby to nie było anachroniczne i żeby to nie było bez gustu.
Bo bardzo łatwo powiedzieć, że w Canvy nie ma fajnych szablonów albo w Canvy się nie da zrobić niczego fajnego, da się zrobić cokolwiek fajnego, to tak samo jak w Photoshopie można zrobić jakiś bohomaz, który wygląda jak z lat 90. i to w złym tego słowa znaczeniu, bo jeśli grafik jest operatorem programu graficznego, a nie zna trendów, nie zna zasad designu podstawowych, to w żadnym programie to nie będzie wyglądać dobrze, więc dla mnie to jest ważne i też uczę tego na szkoleniach z Canvy, mam też inne szkolenia z designu przekazu, tam więcej na to czasu poświęcamy, właśnie jak wygląda dobry projekt i jak też to rozpoznać, jak dawać dobry feedback, jeśli się pracuje na przykład z agencją albo z innym projektantem graficznym.
Bo zazwyczaj kursanci, ludzie, którzy przychodzą na te szkolenia, to są ludzie z działów marketingu albo jakieś project managerowie w firmach, którzy czasami muszą sami coś ogarnąć, na przykład właśnie w Canvy, jakieś prezentacje itp., ale głównie też pracują z agencjami, z grafikami, zlecają prace, więc dla mnie też jest ważne, żeby edukować i jakby poszerzać tą świadomość na temat designu i na temat tego jak współpracować z projektantem, żeby się dogadać.
Natalia:
To można powiedzieć, że trochę znalazłaś taką swoją niszę, tak jak mówiłaś o tym, że nie ma projektantów, którzy w tym siedzą, ale to jest fakt, to muszę się z Tobą zgodzić, że ja najczęściej jak widziałam jakieś materiały o Canvy, to są niestety bardzo złe projekty pod kątem takiej czytelności, kontrastu tekstu do tła, wielkości tekstu do tła, że tam w zasadzie nie da się przeczytać, mnóstwo jest takich podstawowych błędów projektowych i ktoś to reklamuje, że to ja teraz będę Was uczyła, czy uczył, jak macie projektować takie grafiki.
No to ja bym wolała, żeby właśnie ktoś mnie uczył tego robić, no ale nie ma się co oszukiwać, na rynku znajdzie się miejsce dla wszystkich, więc cieszę się, że wspominasz o tym, że to nie tylko narzędzia, ale właśnie coś więcej tam w tym siedzi. Więc teraz pytanie właśnie, bo narzuca się, czy też w związku z tymi komentarzami, które przychodzą odnośnie użycia konkretnych narzędzi, które są nie takie jak trzeba, czy po prostu tej Canvy, co sprawia, i trochę myślę, że odpowiedziałaś na to pytanie ostatnim, ale jeszcze Cię pociągnę do tego.
Co sprawia, że właśnie wyróżniasz się na tle jako osoba, która korzysta z Canvy, jako projektantka, która używa Canvy, jak to Cię odróżnia od tych innych osób, które po tą Canvę sięgają, to znaczy każdy teraz może teoretycznie odpalić Canvę i powiedzieć, dobra, to ja od dzisiaj będę projektować rzeczy i je sprzedawać i potencjalnie być konkurencją, chociaż pewnie nie do końca.
I jak Ty się na tle tych osób pozycjonujesz i jak przekazujesz te informacje klientom, bo ja też wierzę, że nie każdy jest w stanie tak wizualnie powiedzieć, ok, to może mi się bardziej podobać od tego, w sensie porównując dwa projekty, ale jeżeli ktoś nie jest osobą projektującą zawodowo, nie zna się na tym, nie zawsze ma to wyczucie, żeby powiedzieć Twoje grafiki, Twoje projekty są lepsze niż projekty tej osoby, która nie do końca ogarnia w projektowaniu, i jak sobie z tym radzisz, żeby gdzieś się pozycjonować jednak jako specjalistka, mimo że tej Canvy używasz?
Asia:
Ja przede wszystkim to często mówię, że jestem projektantką graficzną i że to mnie wyróżnia, że ja naprawdę się tym zajmuję i umiem inne programy i to, że korzystam z Canvy to jest mój świadomy wybór, a on nie wynika z tego, że nie znam albo nie mam dostępu do innych programów, więc jestem Canvamasterką, tylko pracuję już w tej branży kilka lat i wiesz, ja też przechodziłam przez różne fazy i wydaje mi się, że w ogóle projektanci przechodzą przez takie różne fazy, więc jak zaczynasz projektowanie, to gardzisz właśnie takimi rzeczami typu Canva albo cokolwiek takiego.
A później jak zaczynasz, nabierasz doświadczenia, masz kontakt z klientem, to zaczynasz trochę mniej emocjonalnie do tego podchodzić i mniej tutaj działa twoje ego, bo mam wrażenie, bardzo często mi się wydaje, że to jest kwestia ego, że nie korzystam z Canvy, bo Canva to jest w ogóle narzędzie dla amatorów, ale ja ponieważ mam taki background marketingowy, biznesowy, ja też bardzo podkreślam, że moje projekty są funkcjonalne, ja też projektuję strony, więc dla mnie ten aspekt funkcjonalny jest ważny i taka pragmatyka pracy z klientem, więc ja do tej Canvy wróciłam całkowicie świadomie, dlatego że uważam, że w pracy grafika jest czas na odpalenie Photoshopa, odpalenie ilustratora, robienie czegoś w InDesignie.
Oczywiście jak potrzebujemy, ale jest też czas i miejsce na odpalenie Canvy, bo jeśli mamy umiejętności i jesteśmy pewni siebie jako projektanci, to wiesz, ja widziałam świetne projekty w Excelu robione, albo w PowerPoint, albo gdziekolwiek, to nie ma znaczenia co my odpalimy, a też nie oszukujmy się, przecież praca grafika jeśli chodzi o robienie banerów, takie codzienne rzeczy, banery czy social media, też polega na tym, że my sobie zbieramy assety z różnych stokowych miejsc itp. i je składamy w projekt, nie oszukujmy się, że za każdym razem jak robimy coś dla klienta, to siedzimy i robimy każdy kwadracik.
Nie, tak naprawdę nasza praca polega w dużej mierze na tym, żeby złożyć rzeczy znalezione w różnych miejscach w coś fajnego, w coś kreatywnego, a wiesz, Canva pomaga ci o tyle, że nie musisz szukać na stokach, tylko tam masz wszystkie stoki i masz tam fonty, zdjęcia, elementy graficzne i możesz sobie tam wybrać, więc masz takie miejsce, gdzie masz to wszystko w jednym miejscu, a mechanika pracy jest dokładnie taka sama.
Musisz umieć robić research, umieć pisywać odpowiednie słowa kluczowe, żeby znajdować rzeczy, których potrzebujesz, musisz mieć pomysł i możesz to złożyć, bo tak jak mówię, zwłaszcza w dobie takiego designu, który jest low-fi, który jest minimalistyczny, to właściwie wszystko możesz zrobić w Canva, co tam nie wymaga jakichś bardzo dużych ingerencji w kształt, co możemy zrobić tylko w Illustratorze, natomiast większość rzeczy takich minimalistycznych, to możemy zrobić i w Photoshopie i w Canva i właściwie nie ma to znaczenia.
Znaczenie ma tylko to, jaki mamy poziom jako graficy i jaką mamy wyobraźnię i jakie mamy nastawienie do tego, co robimy, ale też wracając do Twojego pytania, co mnie wyróżnia, no właśnie ja też podkreślam bardzo często to, że ja po pierwsze projektuję graficznie, po drugie, co jest istotne zwłaszcza dla ludzi, którzy przychodzą na szkolenia, że ja projektuję dla klientów, robię brandingi, robię strony, więc ja im to zawsze pokazuję, że ja jestem praktykiem i cały czas pracuję z klientami, a nie tylko uczę.
No i też właśnie ja jestem generalnie bardzo taka ciekawa różnych narzędzi i nie chcę się zamykać, wydaje mi się, że nie jestem właśnie taka snobistyczna w tym, więc też kieruję mną taka ciekawość, a też z drugiej strony i to jest właściwie może taki zalążek nowego wątku o grafikach i o takich naszych pomysłach na markę osobistą, bo jak zaczynamy się promować w mediach społecznościowych, robimy YouTube, tak jak Ty to robiłaś, albo robimy Instagram, no to musimy sobie wybrać grupę docelową.
No i na przykład Ty wybrałaś sobie mówienie do innych projektantów i to był jakby Twój pomysł na robienie marki osobistej, a ja wybrałam inną drogę, czyli ja chciałam mówić do moich klientów potencjalnych i chciałam ich edukować właśnie graficznie, chciałam edukować, chciałam pokazywać jak wygląda dobry design, że w jakiejś tam mierze naszych codziennych działaniach w social mediach jesteśmy w stanie to sobie samodzielnie ogarnąć. Ja też nie mam takiego nastawienia i wiem, że wielu grafików tak ma, że nie będę uczyć kogoś jak coś robić, bo on ma mi to zlecić.
Natalia:
Zabierze mi pracę.
Asia:
Ale ja się przekonałam, że to tak absolutnie nie działa, bo ktoś będzie Cię obserwował, będzie się uczył tej Canvy razem z Tobą, ale jak przyjdzie czas i będzie chciał naprawdę sprofesjonalizować swój wizerunek, to on przyjdzie do Ciebie po pełen branding albo po stronę internetową, więc to też jakby u mnie to tak nie działa, że ludzie uczą się Canvy i w związku z tym nie potrzebują projektantów graficznych, więc dla mnie na przykład taki argument typu Canva zabiera pracę grafikom absolutnie do mnie nie przemawia.
Właśnie Canva daje szansę na nowe jakieś źródła też zarobkowe, no bo to, że ja robię na przykład szkolenia z Canvy to też jest jakby jakiś mój pomysł na jakiś tam inny kranik pieniędzy, bo oprócz tego, że robimy zlecenia po prostu i projektujemy graficznie, to możemy sobie wymyślać zwłaszcza jak jesteśmy freelancerami, jakieś inne jeszcze tam sposoby na dodatkowe pieniądze i dla mnie na przykład edukowanie jest bardzo przyjemne i satysfakcjonujące.
Natalia:
No tutaj się zgadzam, tak powiedziałaś o tej obawie, o to, że właśnie będziesz uczyć i ludzie nie będą przychodzić, bo to były pierwsze zarzuty, jakie ja też dostałam jak zaczęłam opowiadać o tym projektowaniu, czy ja się nie boję, że ja sobie uczę konkurencję i to jest takie… Jezu no, jak miałabym się bać każdej edukowanej osoby w moim obszarze, no to nie wiem czy bym daleko zaszła, ale z drugiej strony ja mam na pęczki przykładów osób, które zaczynały na przykład z moim kanałem, po jakichś latach zaczęły pracę w zawodzie i na przykład gdzieś mnie potem w firmie polecały jak szukałam pracy albo szukałam zlecenia, więc to jest ironio, na odwrót wyszło, czyli nie zabrali mi pracy, ale jeszcze się okazało, że mogę tej pracy mieć więcej dzięki nim, więc śmiesznie, że to się faktycznie też pojawia z Twojej strony.
No dobra, ale powiedziałaś, że z jednej strony ta Canva nie zabiera nam pracy, to nie jest wina Canvy, ale nie masz takiego wrażenia, że przez to, że mamy takie narzędzia jak Canva, ja myślę, że teraz ten AI, który się już rozpowszechnił, trochę też może taki zarzut się pojawiać, że przez tą dużą dostępność, łatwość w obsłudze, trochę jesteśmy w tym momencie, że z jednej strony demokratyzujemy i dajemy duży dostęp do tych narzędzi i pokazujemy, że każdy może z nich korzystać, a z drugiej strony trochę ten poziom jakości się obniża.
Wspomniałaś o tym, że dużo jest osób, które uczą nie do końca umiejąc projektować, jak z takich narzędzi korzystać, z drugiej strony mamy jeszcze taki zarzut, że takie narzędzia zawsze zabijają trochę kreatywność, bo trochę robią dużo rzeczy za nas i serwują nam gotowce, więc po co się w sumie starać i po co w sumie rozkminiać, skoro mamy naprawdę duży zakres ciekawych rozwiązań, z których możemy kliknąć raz i korzystać. Jak to widzisz, czy właśnie Canva i podobne narzędzia, i AI trochę się nie przyczyniają do tego, że trochę dużo gorszych rzeczy widzimy w internecie, takich brzydkich rzeczy, żeby nie powiedzieć, może źle zaprojektowanych.
Asia:
To jest problem, który zawsze gdzieś tam był, że ten internet i nie tylko internet, tylko jak wejdziemy na ulicę i widzimy jakieś banery reklamowe, że zazwyczaj nie jest to zbyt dobrej jakości, to jest generalnie problem wydaje mi się też w Polsce, że ta edukacja generalnie taka estetyczna jest bardzo słaba i w sumie może powinniśmy zacząć mówić o tym, że po prostu większość osób nie ma gustu, albo że trzeba sobie wyrabiać dobry gust czy smak, bo mam wrażenie, że nie rozmawia się o gustach, o gustach się nie dyskutuje, tak się zawsze mówiło i że to jest taki tabu, a wydaje mi się, że dobrze jest o tym mówić i pokazywać jak wygląda dobry design, jak wygląda słaby design, bo wiele osób tego nie wie, ale też to wynika z tego, że nie wiedzą gdzie szukać.
Ja też jak robię szkolenia z kursantami, to zawsze mamy takie ćwiczenie o robieniu mood boardu, że mamy jakiś projekt do zrobienia w Canvie, ale najpierw robimy sobie tablicę inspiracji. Największym problemem ludzi i to nie zależnie od tego czy to są młodzi graficy czy to są ludzie z marketingu, jest zrobienie mood boardu, bo ludzie w ogóle nie rozumieją na czym polega zbieranie inspiracji, nie potrafią ich szukać, nie potrafią ich znajdować i to jest duży problem i też można tego uczyć, więc nie jestem pewna czy to jest wina Canvy.
Chociaż ja powiem Ci, że zawsze miałam tak, że byłam bardzo pozytywnie nastawiona do technologii i właśnie do tej Canvy i do AI, teraz już nie jestem taka pewna, czasami się zastanawiam czy faktycznie nie czeka nas zalew, że już nas zalewa takie właśnie średniej jakości rzeczy wygenerowane przez AI, ale też z drugiej strony mam wrażenie, że tutaj jest jednak szansa dla ludzi, którzy potrafią projektować i robią coś trochę inaczej i tutaj wydaje mi się, że powinniśmy szukać jakiejś szansy, żeby się jakoś tam wyróżnić z tego tłumu, pracować na przykład z tym AI, ale jednak dodawać coś od siebie.
I ja w ogóle mam wrażenie, że teraz będziemy musieli sobie zadbać bardziej o inne umiejętności, nie tylko projektowanie czy używanie jakiegoś konkretnego programu, tylko właśnie te umiejętności miękkie, umiejętności rozmowy, umiejętności tworzenia sobie jakiejś społeczności wokół czy w ogóle marki osobistej i poszukiwania takiej naszej indywidualności, to będzie chyba takie ważne, bo mam wrażenie, że ten trend może się odwrócić i większość ludzi, tak samo jak z Canvą, tak i ze sztuczną inteligencją, większość ludzi, których jeszcze nie stać na przykład na designera, będzie sobie tam to generować, ale też generować, nawet generować trzeba umieć.
Więc to będzie widać, ale jak przyjdzie co do czego, to jakby się zgłoszą, zawsze się zgłaszają do projektu, więc ja mam takie doświadczenia z takimi małymi czy średnimi markami, bo też nie pracuję z jakimiś wielkimi firmami, ale jeśli chodzi o te małe i średnie, to one sobie do pewnego momentu robią wszystko same, ale przychodzi taki moment, kiedy potrzebują pomocy, tylko teraz rolą naszą, projektantów jest pokazać, że my im udzielimy tej pomocy, a ta pomoc nie może już polegać na tym, że ja mam o Photoshopa, a ty nie masz.
Tylko to musi być taka pomoc, rozwiązywanie problemów biznesowych poprzez design, poprzez jakieś wizualne rzeczy, więc ja nie wiem gdzie usłyszałam takie zdanie, chyba na TikToku, że teraz musimy przestać być projektantami graficznymi, albo takimi operatorami programów graficznych, a musimy się przestawić na bycie dyrektorami kreatywnymi, no bo wydaje mi się, że do tego to zmierza, bo nawet jeśli ktoś będzie chciał cały swój marketing czy branding oprzeć o czat GPT i generowanie obrazów, to i tak ktoś musi przyjść i to wszystko obmyślić.
Pracując z klientami i pracując teraz na szkoleniach, w ogóle szkolenia im bardzo dużo dały, jeśli chodzi o taki wgląd w to, czego klienci potrzebują, czego klienci nie wiedzą, i właśnie ten brak kreatywności jest największym problemem, bo co z tego, że ktoś będzie miał dostęp do Canvy, do jakichś narzędzi zaawansowanych, do czata GPT, który mu może wygenerować wszystko?
Jak on nie będzie wiedział, co on ma wpisać do tego promptu, właściwie nie będzie wiedział czego chce, bo naprawdę bardzo wiele osób jakby nie wie czego chce, nie potrafi sobie rozpisać tych wartości marki, w ogóle myśleć o tym, jakim typem marki jest, wiesz, wizualnym chociażby, więc to są wszystko rzeczy, które powinniśmy ogarniać jako projektanci teraz i pomagać klientom w tym, żeby ten kierunek wizualny był dobry, a to czy my sobie to później wygenerujemy, czy zrobimy w Canvie czy gdziekolwiek, to może być myślę, że drugorzędne. Więc tak kończąc, uważam, że nie powinniśmy się fiksować na narzędziach, tylko musimy rozwijać kompetencje po prostu.
Natalia:
To jest też ciekawe, bo zaczęłam się zastanawiać, czy ja na przestrzeni moich studiów, ja studiowałam grafikę i licencję, a ty magisterkę, i tak się zastanawiam, czy na przestrzeni tych moich studiów kiedyś się pojawił bardzo biznesowy aspekt, miałam jakieś niby zarządzanie, jakieś rzeczy związane z reklamą, ale właśnie takie podejście, jak ty mówisz, takiej osoby projektującej/konsultanta, która potrafi poprowadzić za rękę klienta, pokazać jak ta firma może się rozwijać, a nie po prostu przyjść i spytać, no dobra, to co wy chcecie mieć, jakie logo, albo jaką stronę chcecie, podajcie mi dokładnie co chcecie, dajcie wymagania i tu się zrobi, tu się wyklepie.
Więc to też myślę, że akurat mi dużo pomogła praca w agencji i uczenie się trochę od innych i bardziej doświadczonych osób, jak oni pracują z klientami, ale myślę, że to będzie duże takie pole do popisu dla osób, które kończą kierunki graficzne, czy są samoukami i szukają tego jak się wyróżnić też na rynku pracy. Super, fajnie, że o tym wspomniałaś, to ja Ci jeszcze tak trochę powoli kończąc naszą rozmowę, podpytam o to, do czego Canva się nie nadaje, bo wydaje mi się, że są takie miejsca, gdzie nie zastąpi innych rozwiązań. Jestem ciekawa Twojego punktu widzenia.
Asia:
To jest w ogóle jeden z pierwszych slajdów mojej prezentacji na szkoleniu z Canvy, do czego Canva się nadaje, a do czego się nie nadaje. Zaczynam od tego, że Canva na pewno nie nadaje się do robienia logo i do robienia rzeczy do druku. Mimo, że Canva wprowadza pewne narzędzia, które mają pomóc robić te rzeczy do druku, czyli można już ustawić spady w Canvie. Można sobie ustawić też projekt nie na bazie pikseli, ale na przykład na bazie centymetrów, milimetrów itp., więc jakieś tam rzeczy są. Nawet jest takie narzędzie, że możesz sobie przesłać bezpośrednio z Canvy. Oni to generalnie drukują i Ci po prostu przywożą.
Natalia:
Takie print on demand mają.
Asia:
Tak, mają coś takiego, więc coś tam się da, natomiast nie oszukujmy się, że raczej w drukarniach to nie będą na nas dobrze patrzeć, jak przyniesiemy coś z Canvy, no bo Canva jest po prostu narzędziem do robienia szybkich, digitalowych projektów. Więc tutaj absolutnie składy czy robienie czegoś do druku nie, oczywiście logo też nie i branding też nie, bo jak już robimy branding, to fajnie by było, żeby on był jednak customowy, a nie z materiałów już tam gdzieś ze Stanów.
Więc tutaj w Canvie też nie możemy rysować, więc żadne takie w ogóle rzeczy nie wchodzą w grę, czyli robienie ilustracji, własnych ikon. Natomiast do takich digitalowych rzeczy to jak najbardziej. Ja ostatnio odkrywam, bo dosyć dużo czasu spędziłam nad wideo w Canvie, ponieważ to jest absolutnie niesamowite i zaskakujące dla mnie, jakie rzeczy można zrobić w Canvie jeśli chodzi o wideo. To jest niezwykłe i mam wrażenie też, że oni będą trochę iść w wideo, bo to jest taki trend teraz w ogóle w designie, że wszystko jednak ma się ruszać i ma być w formie wideo.
Więc te możliwości są super, ale są takie rzeczy, do których się kampania nie nadaje, więc to trzeba brać pod uwagę i ja też to zawsze biorę pod uwagę jak coś projektuję i mówię klientowi, że w Canvie tego nie dostaniesz, bo tego się nie da zrobić w Canvie. Więc trzeba też o tym pamiętać i nie być takim zero jedynkowym, bo ja mam wrażenie, że my lubimy być takim zero jedynkowym, albo Canva w ogóle do wszystkiego, albo do niczego.
Canva jest świetna do wielu rzeczy, a do kilku się nie nadaje, więc ja jednak też się staram nie przesadzać z tą Canvą, bo oczywiście ona troszeczkę też rozleniwia, ale ja nie do końca się zgadzam, że ona na przykład niszczy kreatywność. Czasami mam wrażenie, że wręcz przeciwnie, ponieważ nie mamy tam bardzo wielu takich narzędzi, które mamy dostępne w Photoshopie czy w Illustratorze, więc musimy kombinować. Czasami ta kreatywność naprawdę się tutaj przejawia tym, że zastanawiamy się jak taki efekt, który możemy zrobić właśnie gdzieś tam w Photoshopie, zrobić w Canvie za pomocą tych prostych narzędzi, które tam są. Więc to jest dość kreatywne zajęcie.
Mam wrażenie, że praca na takich ograniczeniach też bywa bardzo fajna. Ja na przykład robię sobie czasami takie ćwiczenie i polecam, żeby się trochę przekonać na przykład do Canvy, że jest to fajne narzędzie, przede wszystkim do takiego szybkiego robienia rzeczy, bo nie chodzi o to, że nie stoi za tym żadna absolutnie ideologia, tylko ja uważam, że jak masz zrobić ten post na Instagram, który już gdzieś tam odkładasz od trzech tygodni, to lepiej sobie odpalić Canvy i go zrobić w Canvy i go wrzucić, niż się zastanawiać co ja w tym Photoshopie pięknego tutaj zrobię.
Więc mi się po prostu nie chce odpalać Photoshopa na przykład do zrobienia karuzeli, tylko wolę to zrobić w Canvy, wrzucić sobie to i wygląda to fajnie. Większość przecież moich rzeczy, które wrzucam jest zrobiona w Canvy, więc wydaje mi się, że wygląda to dosyć spoko i myślę, że podobne rzeczy mogłabym zrobić w Illustratorze czy w Photoshopie.
Natalia:
Tak podsumowując, to mi się wydaje, że to o czym mówisz, że ona trochę rozwiązuje problem pustej kartki, że tak jak odpalasz narzędzie typu Figma albo Photoshop, masz tego frame’a pustego, przestrzeni, musisz od czegoś zacząć, to chyba Canva daje to, że ma te wbudowane szablony, jakieś rozwiązania, które możesz modyfikować.
Asia:
Tak, tak to nie widzisz, bo ja na przykład nie korzystam, bo właśnie bardzo wiele osób myśli o Canvy jako o takim gotowcu, że musisz korzystać z tych szablonów i po prostu tylko przerabiasz szablony. A właściwie możesz zacząć od pustej kartki i sobie zrobić zupełnie coś nowego, więc ja bardzo często korzystam z tego, jak z każdego innego programu graficznego, po prostu od pustego projektu.
Oczywiście ja też już mam jakieś tam swoje szablony, więc korzystam z nich, żeby nie robić od nowa za każdym razem wszystkiego, ale jak uczę Canvy, to na przykład uczymy się robić rzeczy całkowicie od zera, w sensie dobierać sobie te fonty, kolory, elementy i robić rzeczy zupełnie oryginalne. Jak ja na przykład projektuję w Canvy dla moich klientów, to zawsze nigdy nie korzystam z gotowców. A też z drugiej strony, robiłam kiedyś ankietę dla moich obserwujących i dowiedziałam się z niej, że bardzo dużo ludzi uważa, że w Canvy nie ma dobrych szablonów. A to jest nieprawda, tylko trzeba wiedzieć co wpisać i znać słowa kluczowe.
Jak zaczniemy wpisywać w Canvy słowa kluczowe związane generalnie z designem, czyli na przykład jakiś psychodelic design, jakiś minimalistic design, generalnie jak sobie pojedziesz po jakiś trendach w designie albo po jakichś nurtach w designie, Bauhaus możesz wpisać, to się nagle okaże, że tam naprawdę są fajne projekty. I chciałabym powiedzieć, że Canva też się bardzo zmieniła, bo mam wrażenie, że bardzo wielu projektantów, którzy narzekają na Canvę albo mówią, że nie chcą mieć z nią nic wspólnego, pamięta tę Canvę i z początków, gdzie faktycznie było tam bardzo niewiele szablonów itp.
A od jakiegoś czasu Canva zmieniła trochę swoją narrację, oni w ogóle przeszli rebranding, jakieś kilka lat temu, i oni trochę się otworzyli na projektantów graficznych. I zaczęły się pojawiać na przykład na YouTubie czy na Instagramie osoby, które uczą się korzystać z Canvy, a jednocześnie widać, że te projekty są naprawdę bardzo fajne, bardzo dobre. Nie mówię o polskiej stronie, bo tutaj właściwie nie widziałam takich przykładów, ale mówię o anglojęzycznym YouTube, i to są projektanci, którzy naprawdę robią fajne rzeczy.
I też to się przenosi na szablony. Są takie szablony czy prezentacji czy social mediów w Canvie, które wyglądają jak z Behance, naprawdę. Więc jest kwestia tylko poszukiwania i odpowiedniego researchu, i jesteśmy w stanie znaleźć w Canvie rzeczy bardzo w trendach współczesnego designu i generalnie bardzo dobrze zaprojektowane. Więc ta Canva się bardzo zmieniła i warto dać jej szansę na zasadzie takiej, że to będzie coś, co nam pracę ułatwi i usprawni. I wydaje mi się, że to też jest ważne, żeby od czasu do czasu szukać takich narzędzi, które nam mogą usprawnić pracę. I jeszcze żebym nie zapomniała, w Canvie na przykład są tablice. Czyli to jest coś takiego jak FigJam w Figmie albo Miro.
Natalia:
Mural, Miro.
Asia:
I chyba to jest narzędzie darmowe, albo trzeba mieć Canvę Pro, ale nie wiem. Wydaje mi się, że może być darmowe. W każdym razie jest to naprawdę super sprawa, jeśli chodzi o takie prowadzenie warsztatów z klientami. I znowu oni raczej znają Canvę, więc łatwiej jest ich namówić na coś takiego. Ja jeśli chodzi o tablice w Canvie, właśnie tam robię moodboardy dla klientów, daję im linka, przesyłam, oni sobie tam mogą coś dopisać.
Wszystkie informacje właściwie na temat naszego projektu właśnie są tam w jednym miejscu. Więc Canva też się bardzo rozbudowuje i jeszcze chciałam wspomnieć o tym, że Canva kupiła Affinity już jakiś czas temu. I na razie jeszcze nic z tego nie wynika, ale być może coś kiedyś wyniknie. Więc wydaje mi się, że Canva też chce zerwać z siebie tą łatkę takiego programu dla amatorów. I te związki z takim profesjonalnym designem są coraz mocniejsze, jeśli chodzi o to.
Natalia:
Ciekawe, będzie się zmieniać. Ja myślę, że trzeba trzymać rękę na pulsie i obserwować, przyglądać się. Mam nadzieję, że tą dzisiejszą rozmową też trochę zachęciłyśmy osoby projektujące do tego, żeby zerknąć w stronę czy Canvy, czy innych narzędzi, które nie słyną może z tego, że są profilowane jako narzędzia dla profesjonalistów, ale kto wie, może znajdziemy gdzieś tam inspirację do tego, jak działać i jak sobie dywersyfikować też źródła naszych zarobków, jako osoby pracujące na freelance.
Ja Ci bardzo chciałam podziękować za to, że dzisiaj tutaj do mnie wpadłaś i że udało nam się w końcu spotkać i o tej Canvie i innych pochodnych porozmawiać. Dzięki wielkie za to, że tutaj znalazłaś chwilę, żeby odpowiadać na moje pytania.
Asia:
Ja też Ci dziękuję i chciałam jeszcze coś dodać, bo nie miałam kiedy tego powiedzieć, ale ja Ciebie obserwuję na YouTubie już od lat, bo wspomniałaś, że ludzie, którzy się uczyli od Ciebie designu, później gdzieś tam Cię polecali i ja się od Ciebie też uczę od designu trochę. To był ten czas, kiedy ja zmieniałam swoją ścieżkę zawodową i ponieważ uczyłam Cię projektować strony, a Ty też dużo mówiłaś o UI, to absolutnie, że Cię obserwowałam i też bardzo mnie zainteresowałaś kwestiami typografii.
Natalia:
Ach, jest, udało się. Ja właśnie po to o tym gadam, żeby interesować ludźmi typografią, żeby projektować lepsze teksty.
Asia:
Dla mnie to był przełom, dlatego że jak się uczymy grafiki, to my się bardzo fiksujemy na różnych kolorach, rysowaniu, kształtach itp. I ta typografia zawsze nam się wydaje taka trochę nudna albo nie ważne, a ja teraz jestem absolutnie przekonana, że gdybym miała na przykład uczyć ludzi czegokolwiek generalnie z designu, jedna rzecz, którą powinni umieć, żeby sobie jakoś ogarniać swoje social media, swoje grafiki, cokolwiek, to to jest zawsze typografia.
Umiejętność układania tej hierarchii w tekstach, parowania tekstów, możesz się nie znać na kolorach, ale jak to ogarniesz, to Twój projekt zawsze będzie wyglądać spoko.
Natalia:
Ach, amen, bym powiedziała na koniec. To ja tylko przypomnę, że rozmawiałam z Asią Brom-Nowicką. Dzisiaj więcej informacji możecie o Asi znaleźć w opisie tego materiału. Zerknijcie też na linki, które są załączone, a się znajdziecie m.in. na Instagramie, gdzie opowiada o Canvie i nie tylko, więc zapraszam. I do zobaczenia gdzieś w wirtualnym świecie w takim razie, gdzieś tam w Instagramach i innych kanałach.
Asia:
Dzięki, do zobaczenia.
Natalia:
Cześć.