Fullstack UI/UX Designer, Product Designer, UI Developer – im dłużej przeglądacie ogłoszenia o pracę, tym częściej zastanawiacie się – o co chodzi z tymi tytułami i jaka jest między nimi różnica?
Nic dziwnego, Myślę, że nikt tak naprawdę tego nie wie.
Tytuły stanowisk w projektowaniu to temat rzeka. I szczerze? Nie mam zamiaru tworzyć kolejnych definicji, różnic i podobieństw między nazwami Fullstack UI/UX Designer a UI/UX designer. Takich podziałów macie już mnóstwo i wiele z nich się wyklucza, nie zmienia to faktu, że teoria to jedno, a w praktyce – każda firma nazywa stanowiska jak chce. I w tym materiale opowiem o tym jak bym sobie z tym poradziła, gdybym teraz szukała pracy?
PS. powstała też wersja video tego materiału.
Jak to wygląda?
W ogłoszeniach o pracę znajdziecie sporo różnych, często angielskich nazw stanowisk. Potrafią mieć najróżniejsze kombinacje – UI Designer, Projektant UX, Product Designer, UI/UX Designer, UX Researcher, Service Designer, Architekt Informacji, UX Writer, Fullstack UI/UX Designer i tak dalej. No i jak właściwie określić na jakie stanowisko powinnismy się rekrutować? Zwłaszcza gdy szukamy swojej pierwszej pracy i te różnice między stanowiskami nie są dla nas do końca czytelne. A jak jeszcze poczytamy różne wpisy blogowe, w grupach, karuzele na Insta czy filmy na YouTube to – każdy mówi co innego. I nawet starsi, znani projektanci i projektantki w tym temacie potrafią się sprzeczać. No to jak jest?
Nazwy stanowisk w UX – skąd ten bałagan?
Wydaje mi się, że granice tego czym jest UX i jakich obszarów dotyczy są dość rozmyte, dokładnie tak samo jest ze stanowiskami. No bo jeśli do końca nie możemy stworzyć sztywnych ram tego co jest przedmiotem naszej pracy, to jak mamy stworzyć precyzyjną nazwę stanowiska? Zwłaszcza, że pracujemy dla firm o różnych potrzebach – produktowych, usługowych, agencji, startupów – małych i dużych, z małymi i dużymi zespołami projektowymi. O różnych typach firm powstał już film, którzy możecie zobaczyć na kanale.
Drugi problem to… zachłyśnięcie się tymi wszystkimi definicjami i skrótami. Mam poczucie, że wiele stanowisk, które mają w nazwie UX to nic innego jak ogłoszenia na projektantów graficznych. Po co w takim razie ten UI i UX, a czasem i Product Design? No cóż – klienci za to płacą, coraz więcej przetargów pojawia się z wymogami badań, testów, pojawiają się te wszystkie skróty i warsztaty. Firmy odkrywają, że potrzebują ludzi, którzy będą to robić. I są firmy, które ich zatrudnią. I są takie, które stanowiska projektantów graficznych lub Web Designerów przekształcą właśnie na UI lub UX Designerów. I ja pracowałam dla firmy, która coś takiego właśnie zrobiła. Niestety myślę, że jest trochę takich przypadków gdzie to tylko kosmetyczna zmiana nazwy, żeby przyciągnąć do siebie klientów, szukających takich usług. Za to się po prostu płaci. I tracą na tym osoby, które myślą, że będą robić coś poza projektem graficznym.
No i jest trzeci problem. W moim odczuciu firmy same nie wiedzą kogo tak właściwie potrzebują. Jeżeli jest w firmie zespół projektowy to zazwyczaj to właśnie z tego poziomu wyjdzie zapotrzebowanie na koleje osoby. Projektantki i badacze wiedzą jakich kompetencji potrzebują w swoim zespole i potrafią precyzyjnie je określić. Jeśli w firmie takiego zespołu nie ma, dopiero ma powstać, to jest szansa, że to, kogo firma będzie szukać, będzie oparte np. na ogłoszeniach konkurencji. Odpowiednio zmienionych albo poskładanych z innych ogłoszeń. Efekt jest taki, ze nazwa swoje, a opis stanowiska opisuje właściwie trzy różne stanowiska. I Z tym na pewno się spotkaliście.
Jak szukać różnić między jednym UXem a drugim?
Zachęcam was do tego żeby czytać przede wszystkim opis stanowiska, który podaje firma, a potem zerknąć na wymagania. Jedno ogłoszenie na UX Designera może tak naprawdę bardziej opisywać rolę projektową łączącą rolę badawczą. A drugie… będzie wymagało umiejętności zaprojektowania graficznego interfejsu.
Zwróćcie uwagę np. na to jakie narzędzia pojawiają się jako wymagane? Czy jest mowa o warsztatach? Pracy z design systemem? A może testach użyteczności i tak dalej? To wszystko może wam nakreślić jaki będzie wasz zakres obowiązków. W jednej firmie, jako UX designerzy możecie pracować np. tylko w Figmie. I wcale nie musi oznaczać to, że będziecie projektować graficznie. Np. firma ma w Figmie design system i na jego bazie będziecie tworzyć proste prototypy do testów.
Nie przywiązujcie się więc do nazwy, a zobaczcie jakimi zadaniami zajmować będziecie się w codziennej pracy. I czy to wam się podoba?
Dodatkowo – poznajcie firmę. Sprawdźcie czym się zajmuje! Czy w portfolio opowiada o procesie badawczym. Czy ten proces ogranicza się tylko do desk researchu, czy mają może dedykowany zespół badawczy?
No i oczywiście kolejny etap. Jeśli uda wam się dotrzeć do rozmowy telefonicznej czy teraz częściej – videorozmowy, przygotujcie sobie zestaw pytań żeby rozwiąż wszelkie wątpliwości.
I jako bonus – internet jest świetny do tego żeby skracać dystans i robić research. Zagadajcie do osób pracujących w firmie na LinkedIn i spytajcie o wrażenia, zadania i projekty, które realizują. Część osób może was oleje, ale jest szansa, że znajdą czas i chęci żeby trochę o tej swojej pracy opowiedzieć.
PS. Wiecie, że jest zebzowy newsletter? Możecie dopisać się do niego tutaj.