* tekst ten dedykuję wszystkim osobom, które muszą w godzinach wieczornych wysłuchiwać mojego marudzenia
Motywacja obok wypalenia zawodowego to często dwa pojęcia, które często pojawiają się obok zawodów artystycznych. I coś w tym jest, bo oprócz problemów z klientami, niezapłaconymi rachunkami za prąd i rodziną, która wiecznie wypominać Ci będzie siedzenie przed komputerem dochodzi jeszcze jeden problem – chyba największy – Ty sam.
Robotę w domu, w dodatku przy komputerze uważałam zawsze za najlepszy ze wszystkich możliwych modeli pracy. Wyobrażałam sobie siebie leżącą na hamaku na jakiejś rajskiej wyspie, popijając kolorowego drinka z palemką, drugą ręką od niechcenia wykonując jakiś zajebisty projekt (oczywiście za grube miliony). Życzę sobie i Wam żeby ten obrazek nie był tylko obrazkiem w naszych głowach i dojdziemy kiedyś do tego momentu gdzie stwierdzimy oooo nic nam więcej nie potrzeba 😉 Tymczasem…
To, co chyba najbardziej przeszkadza mi w osiągnięciu tego planu to moja motywacja. Oczywiście wiąże się także z chaosem organizacyjnym (praca na ostatnią chwilę) i nadmiarem obowiązków, które na siebie biorę (mierz siły na zamiary bo się zatyrasz) ale wróćmy do motywacji.
Znajdź sposób na siebie
Każdego motywuje co innego. Usiądź i zastanów się co zmotywowałoby Ciebie najbardziej – podrzucę kilka pomysłów jak sobie radzić
Szukaj wszędzie inspiracji
Czasem jest tak, że motywacja spada mi w momencie kiedy stwierdzam, że nie mam pomysłu na projekt. Siedzę nad pustą kartką kilka godzin i do głowy nie przychodzi nic konkretnego. Czas między pustą kartką a jakiś drobnym szkicem wypełniam sobie przeglądaniem 9gaga albo innej wiochy.pl. Czas mija, robi się zupełnie ciemno za oknem a ja już wiem, że dzisiaj nie ma szans żeby to skończyć.
Szukaj wtedy inspiracji – prace innych grafików, odkrycie nowych zespołów, podróże – nawet te najmniejsze, które pomogą Ci odkryć jakieś nowe miejsce (park w centrum miasta) – to wszystko może być Twoją inspiracją. Szukając inspiracji na pewno wpadniesz na nie jeden pomysł 🙂 A pomysł to już połowa sukcesu…
Odpocznij od komputera
Kiedy siadam do kolejnego projektu zamiast mieć – Dobra, zróbmy to zajebiście i szybko; mam raczej – O nie, znowu komputer… Każda kolejna godzina staje się raczej męką zamiast sprawiać przyjemność. A wystarczy tylko odpocząć. Odpoczywać można na kilka sposobów – dla jednym będzie to przeczytanie książki w wygodnym fotelu, wypicie kawy z relaksującą muzyką na słuchawkach, spacer po parku, zakupy w centrum handlowym, wypad na siłownię – cokolwiek, byle nie spędzenie kolejnych godzin przed monitorem.
Pieniądze
Po coś to wszystko robimy. Zastanów się co będzie kiedy już skończysz zlecenie – może nie będziesz spać w wannie pełnej dolarów ale zawsze można obiecać sobie jakiś nowy, choćby najdrobniejszy zakup 🙂 Ten patent działa na mnie dość mocno – zwłaszcza gdy chcę nową torebkę, buty albo inny badziewnik 😉
Krytyka
Wiem, że część z Was reaguje wręcz odwrotnie – ale na mnie krytyka działa bardzo motywująco. Nie zawijam się w kokon i nie zaczynam płakać powtarzając sobie nigdy nie będę grafikiem, nie, nie… Myślę raczej coś w stylu – o ty wredna mendo, ja ci dam, jeszcze zobaczysz kawał dobrego dezajnu. Jeżeli szukacie krytyki przed pokazaniem pracy klientowi wyślijcie ją do kilku znajomych, pokażcie na jakimś graficznym forum – na pewno znajdzie się ktoś, kto podpowie co jeszcze można poprawić w Twoim projekcie.
Wszystko to robisz dla siebie
Każde kolejne zadanie, które Ci zlecono rozwija przede wszystkim Ciebie. Poznajesz nowych ludzi, nowe narzędzia i nowe rozwiązania – to naprawdę bardzo ważne żeby ciągle się rozwijać. Często motywuje mnie to – zwłaszcza przy ciężkich zleceniach, że kiedy uda mi się pociągnąć je do końca – będę mistrzem w tym temacie 😉
A Wy macie jakieś swoje patenty? Podzielicie się?