Przez ostatnie dwa tygodnie dostałam od Was sporo wiadomości, w których pytaliście… o to jak właściwie zacząć? Umiecie coś tam porzeźbić w Photoshopie, znacie programy, terminologię i wydaje Wam się, że to już najwyższy czas, żeby zacząć pracować w tym zawodzie. Ale no właśnie. Tak jak wszędzie – wszyscy chcą doświadczenia! I co teraz?
Dzisiaj podzielę się z Wami kilkoma przemyśleniami związanymi ze zdobywaniem pierwszych doświadczeń w pracy projektanta.
Zacznij jak najszybciej
Nie warto czekać zbyt długo z podjęciem pierwszej pracy. Studiujesz grafikę / ux / cokolwiek? Nie czekaj na koniec studiów z poszukiwaniem roboty. Serio. To już nie są te czasy, kiedy wychodzisz z dyplomem magistra, a każdy pracodawca czeka na Ciebie z otwartymi rękami. Przede wszystkim dlatego, że cóż… w naszej branży dyplom niewiele znaczy. Doświadczenie za to wiele.
Wiem, że ciężko zrobić ten pierwszy krok. I może ciężko Ci się przyznać do tego, że czegoś nie wiesz i czegoś nie umiesz. Od tego jest ta pierwsza (i właściwie każda kolejna) praca – żeby się dalej uczyć.
Nikt nie będzie oczekiwał od juniora, że wiesz już wszystko (a jeżeli oczekuje to jest dupa i tyle). Więc nie bój się i po prostu zacznij szukać!
Junior designer
Tak, funkcjonuje coś takiego jak stanowiska juniorskie i dosyć często spotykam na swojej drodze takie ogłoszenia. Zgodzę się, że zdecydowanie ciężej znaleźć takie oferty w mniejszych miastach, ale warto rozglądać się na portalach ogłoszeniowych i dedykowanych grupach na Facebooku (na przykład Praca w mediach, Agencje reklamowe poszukują).
Junior z założenia to ktoś, kto nie ma (lub ma niewielkie) doświadczenie w pracy, ale zna przynajmniej podstawy zawodu – takie rzeczy, których można nauczyć się samodzielnie (jak choćby znajomość programów i zasad).
Oczywiście takie stanowisko jest dużo mniej płatne niż standardowe, ale tak, od czegoś trzeba zacząć!
Praktyki i staże
Ok. Jeśli nie szukasz czegoś na pełen etat, rozejrzyj się za praktykami lub stażem. Praktyki zakładają zazwyczaj, że nie trzeba być na miejscu od 9 do 17 i nie trwają zbyt długo. A często dają też możliwość późniejszego zatrudnienia w firmie. Zwyczajowo, praktyki, w odróżnieniu od stażu, są darmowe. I nie ma w tym absolutnie nic złego – zakładają bowiem, że bardziej doświadczeni współpracownicy podpowiadają i uczą (poświęcając swój czas), a praktykant pomaga w wykonywaniu prostszych zadań.
Praktyki to świetne rozwiązanie na czas studiów. I nie chodzi o odbębnienie obowiązkowych praktyk, tylko wykorzystanie sytuacji, że jako student, znajdziesz je dużo szybciej. Te pierwsze Ci nie podpasowały? Idź do trzech innych firm i znajdź coś, co uznasz, że jest fajne i sprawia Ci radochę.
Oczywiście, dochodzi również do patologii typu: bezpłatny 6-miesięczny staż, albo praktyki polegające na parzeniu kawy i robieniu ksero. Jeżeli od początku widzicie, że coś nie gra, to warto sobie dać spokój i poszukać czegoś innego. No i na koniec, praktyki nie są wyłącznie dla osób ze statusem studenta. Więc zero wymówek!
Zlecenia po godzinach
To najpopularniejsze wyjście, po prostu szukać zleceń, którymi można zająć się po godzinach pracy lub po szkole. Zazwyczaj najłatwiej zahaczyć się robiąc projekty dla rodziny, znajomych (i znajomych znajomych). Ktoś tam otwiera firmę i potrzebuje czegoś. Ty coś umiesz i chcesz popracować i BAM, robicie razem projekt. Proste, prawda?
Z doświadczenia wiem, że dla rodziny i bliskich (i kumpli znajomych) pracuje się najtrudniej. I zanim zdecyduję się na wspólny projekt, długo rozważam wszystkie za i przeciw. Ale jeśli przypomnę sobie swoje początki, to właśnie tego typu projekty dorzucałam do pierwszego portfolio. To szybka droga do wejścia w komercyjne projekty, ale ma też swoje wady.
Nie rzucaj jednak wszystkiego by robić tylko zlecenia. Bycie freelancerem na cały etat wydaje się być atrakcyjne, zwłaszcza, kiedy w okolicy, w której mieszkasz nie ma praktyk, ani ofert dla osób bez doświadczenia. I to coś, co bardzo odradzam (przynajmniej na początku drogi zawodowej). Przede wszystkim dlatego, że jakkolwiek ta praca nie wygląda, odbierze Ci w dużej mierze możliwość ścisłej współpracy z zespołem. A nauczenie się pracy w grupie, komunikacji z osobami porozumiewającymi się na różnych poziomach abstrakcji (na przykład taki grafik z programistą), rozmowa z klientem, przekonywanie do swoich rozwiązań i zwykła dyskusja, są cholernie ważne.
No i warto powtórzyć to, o czym wspominałam w poprzednich punktach. Odchodzi możliwość uczenia się od dużo lepszych i bardziej doświadczonych.
Działalność prospołeczna i wolontariat
Warto rozejrzeć się za organizacjami i stowarzyszeniami, które działają w obszarach, które Cię interesują (bliska Twoim poglądom partia, fundacja promująca czytelnictwo, schronisko, które szuka domów tymczasowych).
Projektant zawsze się przydaje, czy do tworzenia drobnych grafik na Facebooka, do newsletterów, czy składania ulotek lub materiałów na spotkania i konferencje. Taka opcja da Ci nie tylko okazję do zdobycia doświadczenia (które można dopisać do CV i wrzucić do portfolio), ale również da poczucie, że robisz coś w dobrej sprawie.
Dołącz do społeczności
W wielu miastach odbywają się spotkania, które skupiają wokół siebie mniejsze społeczności. To okazja do podzielenia się wiedzą, poznania nowych osób i nauczenia się czegoś nowego. Są wśród nich spotkania projektantów, programistów i fanów gier. Organizacja takich spotkań wymaga sporo pracy, a zazwyczaj jest w pełni darmową inicjatywą. Może warto przejść się i odezwać do organizatorów, czy nie potrzebują pomocy, nie tylko w samej organizacji wydarzeń, ale również tworzenia materiałów graficznych?
To może być również okazja do prezentacji swoich prac szerszej grupie odbiorców. A nic nie stoi na przeszkodzie, by w zamian za wsparcie, grupa zareklamowała twórcę grafik.
Podsumowując
Wiem, że najtrudniej zrobić ten pierwszy krok, zwłaszcza, kiedy wydaje się, że nie ma zbyt wielu możliwości dookoła. Całe szczęście zapotrzebowanie na usługi projektantów, wciąż jest dość duże i nic tylko z tego korzystać. Warto uzbroić się w cierpliwość i pamiętać, że na początku nikt nie będzie głaskał Cię po głowie i oferował astronomicznych sum za pracę. To przede wszystkim Ty musisz wykazać inicjatywę i pokazać, że Ci zależy.
Szukasz pierwszego, graficznego etatu? Zerknij też na ten, starszy wpis, gdzie piszę o tym, na co zwrócić uwagę: http://zebza.net/grafik-szuka-pierwszej-pracy/