Nie, nie chodzi dziś o film czy o grę. O personie będziemy mówić w kontekście projektowania. Jedni uważają, że to najważniejsze narzędzie w całym procesie, inni – no cóż… inni nawet nie wiedzą o jej istnieniu lub uważają za stratę czasu. I wszystkie te grupy mogą mieć rację.
W 1998 roku Alan Cooper opublikował książkę The Inmates Are Running The Asylum (pl. Wariaci rządzą domem wariatów), w której opisał jak i dlaczego warto tworzyć persony. Od tego czasu pojęcie persony na stałe weszło do słowniczka projektanta, choć mam wrażenie, że w Polsce znają je głównie osoby zajmujące się projektowaniem doświadczeń.
Czym jest persona?
Persona to narzędzie wykorzystywane w procesie projektowania. Ma formę fikcyjnego opisu jednej osoby reprezentującej naszą grupę docelową. Pomaga zidentyfikować i zrozumieć użytkownika i sprawia, że w całym procesie nie gubi się głównego wątku – po co i dla kogo powstaje produkt.
Zazwyczaj przybiera kształt prostego dokumentu (wirtualnego bądź zwykłej kartki) gdzie znajdziemy min. krótki opis, cechy osobowości, zainteresowania, frustracje, motywacje i cele. Warto dodać też zdjęcie żeby lepiej skojarzyć sobie suche dane z żywą osobą.
Jak powstaje persona?
Powstawanie persony powinno być częścią szerszego badania (na przykład ankiet, wywiadów). Poznając lepiej naszą grupę docelową będzie łatwiej wydzielić pewne charakterystyki typowego użytkownika.
Fun Fact: Spotyka się również antypersonę. Jak sama nazwa wskazuje antypersona, to przykładowy użytkownik, który nie wpisuje się w założenia produktu. To dość ciekawa konstrukcja, która na celu ma przede wszystkim trzymanie na wodzy i przypominanie, że nie projektujemy dla wszystkich. Zazwyczaj jednak brakuje czasu na konstruowanie antypersony 😉
*wpis ilustrują persony, które opracowaliśmy jako grupa UXC na potrzeby projektu dyplomowego