Praca jako UI Designer

jak znaleźć pracę w UI

Dzisiaj opowiem Wam trochę o szukaniu etatu przez projektanta interfejsów (UI) i tym, o czym warto pamiętać, jeśli takiej pracy szukacie. Akurat w pracy jestem na etapie przeglądania dziesiątek CV i portfolio projektantów i z dużym zdziwieniem odkryłam, że są pewne błędy, które często się popełnia. 

Więc jeśli szukacie właśnie pracy w tym obszarze, sprawdźcie, czy też przypadkiem sami tych błędów nie popełniacie. A jeśli jesteście na etapie tworzenia swojego portfolio UI, to zerknijcie na materiał na ten temat, który powstał już jakiś czas temu. A jeśli wolicie oglądać, zamiast słuchać, to na kanał wleciał właśnie film na temat poszukiwania pracy jako UI designer: https://www.youtube.com/watch?v=R0_8hB5tKGM

Projekty UI

To niby takie oczywiste, a jednak nie. To nieodosobnione przypadki, kiedy na stanowisko projektanta UI zgłasza się osoba, która w swoim portfolio nie ma ani jednego projektu z tego obszaru. Możecie mieć najpiękniejsze projekty opakowań, grafik reklamowych i ilustracji, ale niestety, to się często nie przekłada na projekty interfejsów. Strona, aplikacja – to zupełnie inne medium, mające swoje ograniczenia i standardy, które trzeba po prostu znać.

Jeśli nie macie ani jednego projektu strony, to dajecie sygnał rekruterowi, że do tej pory żadnego nie zrobiliście. Czyli możecie nie być najlepszym typem do obsadzenia stanowiska w firmie. I może ktoś dopyta, poprosi o dosłanie lub da zadanie testowe do wykonania. Ale jest duże ryzyko, że taka aplikacja zostanie na wstępie po prostu odrzucona. Szkoda ryzykować!

Oko do szczegółów

To bardzo przydatna umiejętność, zwłaszcza w projektowaniu UI. Tu przecież w dużej mierze chodzi właśnie o detale. Ale, kiedy piszecie, że macie oko do szczegółów, a w największym tekście w portfolio/stronie/CV jest jakaś literówka, to zaraz po rozbawieniu, pojawia się niesmak.

No bo oko do szczegółów i literówki? A może te literówki już zostały zauważone, ale projektantowi nie chciało się ich poprawiać? Tak czy siak, wypadacie dość słabo, więc jeśli już reklamujecie się jako osoby zwracające uwagę na detal, to faktycznie dopieśćcie materiały na 100%!

Efekt wow vs realne projekty

Nudy, ale to je właśnie robi się najczęściej. Nie sztuką jest zrobić piękne interfejsy sklepu internetowego, gdzie jest jeden przycisk akcji i zdjęcie, albo landing page produktu, który wszyscy znają.

Na co dzień projektujemy rzeczy bardziej przyziemne i nudne, więc pokażecie, że takie potraficie zrobić ciekawymi i zapadającymi w pamięć. To może być zresztą duża przewaga na tle projektantów, którzy wrzucają do portfolio tylko bardzo odrealnione koncepty. Formularze, strony oparte na tekście, obszar finansowy, giełda, czy zwykły sklep internetowy – brzmią może mało seksi, ale to właśnie z takimi projektami spotykamy się na co dzień.

Same strony główne

Strony internetowe i aplikacje to procesy, formularze, strony tekstowe, strony ustawień, generalnie cała masa podstron. Więc jeśli w waszym portfolio znajduje się cała masa projektów składających się tylko z widoku strony głównej, to może być sygnał, że… nic więcej nie projektowaliście.

Warto pokusić się o pokazanie szerszego zestawu widoków. Lepiej dopracować 3 lub 4 projekty i pokazać je naprawdę rozbudowane, niż wrzucać 30, które za bardzo się od siebie nie różnią.

Bądźcie fair

Projekty dla Nike, Coca Coli, Nivea w portfolio? CEO albo Head of Design w agencji reklamowej? To robi wrażenie. A potem okazuje się, że wszystkie projekty to tylko koncepty, które sobie wymyśliliście. A ta agencja reklamowa to wasza jednoosobowa działalność, w której działacie jako freelancerzy. Czujecie o co mi chodzi?

Jeżeli od razu stawiacie wysoko poprzeczkę, to osoba, która was rekrutuje może mieć wobec was naprawdę wysokie oczekiwania. A gdy w rozmowie wychodzi, że to co tak pięknie opisaliście i zareklamowaliście, nie do końca pokrywa się z rzeczywistością, to po rozmowie zostaje głównie niesmak. Oznaczajcie projekty koncepcyjne i nie wymyślajcie super stanowisk – to łatwo zweryfikować. Jeśli pracujecie jako freelancerzy, napiszcie o tym wprost i zaznaczcie wasze mocne strony.

No dobra. I to tyle ode mnie. To takie najbardziej charakterystyczne błędy i coś, co faktycznie dość często się powtarza w aplikacjach projektantów. Co jeszcze polecili byście początkującym interfejsowcom? Na co warto zwrócić uwagę? Dajcie znać i trzymajcie się dzielnie #poniedziałekjakzwykle

You May Also Like
Read More

Organizacja czasu po mojemu

Po publikacji materiału ze sposobami na dorabianie, padło kilka stwierdzeń w moim kierunku – że muszę być bardzo zorganizowaną osobą. I czy mogę podzielić się…
tatuaze w pracy
Read More

Tatuaż, a praca

Z okazji nowego tatuażu, postanowiłam w końcu poruszyć temat “dziarania i pracy”! Pytacie, czy tatuaże przeszkadzały mi w pracy, czy nie miałam problemów, żeby pracę dostać, dlatego…