Sylvain Chomet

sylvain2

Kiedy wybierałam się na studia graficzne uparcie twierdziłam, że będę animatorem – zafascynowana możliwościami nowych technologii wyobrażałam sobie w głowie kolejne scenariusze do moich (oczywiście szeroko nagradzanych) animacji. Niewiele czasu minęło, kiedy przekonałam się, że to totalnie nie dla mnie. Uwielbiam animacje – uwielbiam je robić i oglądać, po prostu nigdy nie chciałabym na nich zarabiać.

Miłość do animacji przetrwała i wciąż potrafię zachwycać się choćby kilkuminutowymi historiami i kunsztem ich twórców. Mam kilku ulubionych reżyserów i scenarzystów, których polecam z całego serca i dzisiejszy wpis dedykuję jednemu z nich.

Warto też pamiętać, że animacja nie równa się bajce. Często niesprawiedliwie osądza się twórców animowanych filmów a ich prace szufladkuje się jako niedojrzałe i koniecznie dla dzieci. Tymczasem mamy w historii filmu wielu bardzo odważnych twórców, którzy w swoich pracach poruszali niekiedy bardzo trudne i kontrowersyjne tematy.

sylvain

Sylvain Chomet

sylvain chomet

Sylvain Chomet urodził się na początku lat 60 XX wieku. Kończąc edukację w kierunku sztuki, w wieku 25 lat przeniósł się do Paryża, gdzie rozpoczął pracę w studio Richard Purdum Productions. Jako freelancer realizował reklamy dla marek takich jak Renault czy Swissair ale również tworzył własne komiksy.

Jego pierwszy animowany film Starsza pani i gołębie (1998) przyniósł mu międzynarodową sławę. Film otrzymał nagrodę BAFTA oraz nominację do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany. Opowiada historię żandarma, który cierpiąc na niewyobrażalny głód postanawia oszukać pewną staruszkę, która regularnie dokarmia gołębie w parku. Przebiera się w tym celu za… wielkiego gołębia.

W 2003 roku pojawia się pierwszy pełnometrażowy film Chometa – Trio z Belleville. Wiele nagród i dwie nominacje do Oscara (najlepsza piosenka i najlepszy długometrażowy film animowany) powinny zachęcić Was do obejrzenia tej animacji. Styl nawiązujący do poprzedniego filmu, świetna muzyka i historia babci, która wyrusza na poszukiwania porwanego wnuczka, całość łączy się w małe arcydzieło, którego nie wolno nie zobaczyć! Trochę humoru, sporo akcji

Ostatnim pełnometrażowym filmem jest Iluzjonista z 2010 roku. Ten jak poprzednie nie zawiódł widowni i również zdobył wiele nominacji i nagród (aż zazdrości się takiego dorobku). Tym razem Chomet opowiada nam historię francuskiego iluzjonisty. Ten przybywa do Edynburga, gdzie spotyka młodziutką sprzątaczkę, która wierzy w jego magiczne umiejętności. Uczta dla oczu i smutna historia. A niżej trailer:

W 2015 roku ma mieć premierę jego kolejny film Ivan the Fool i mam nadzieję, że 50 letni Chomet zaskoczy nas jeszcze niejedną animacją.

You May Also Like
Read More

Muzeum neonów

Muzeum Neonów to moje niedawne odkrycie na mapie Warszawy. Mimo, że wiedziałam o nim od dłuższego czasu (zalew zdjęć znajomych na fejsbukowej ścianie), niespecjalnie miałam…