Wizytówki są jedną ze składowych identyfikacji wizualnej firm czy marek osobistych. Dziś chwilę o tym czy projektant powinien mieć wizytówkę i co na takiej wizytówce powinno się znaleźć.
Zrobiłam też krótki materiał video o wizytówkach, który znajdziecie poniżej. Zobaczycie tam między innymi z jakich wizytówek na co dzień korzystam.
Dobra, co to ta wizytówka?
Wizytówka to mały kartonik, na którym znajdują się dane kontaktowe do osoby, która je wręcza. Powinna być spójna ze wspomnianą identyfikacją wizualną i przedstawiać kluczowe dla odbiorcy dane. Wizytówkami wymieniamy się żeby zostawić namiar do siebie (wszak jest dużo wygodniej niż literować na przykład adres e-mail) lub po prostu dać drugiej osobie coś, co będzie o nas przypominać. Dobrze zaprojektowana wizytówka może być bowiem formą reklamy.
Co umieszczamy na wizytówce?
Na wizytówce zazwyczaj znajdziemy przynajmniej takie dane jak imię i nazwisko, nazwa stanowiska, nazwa firmy, numer telefonu i adres e-mail. Oprócz tego równie często pojawiają się adresy stron internetowych czy adresy siedziby, okazjonalnie również adresy do kont w social media.
Wśród małych firm, często jednoosobowych działalności, właściciele wizytówek decydują się na umieszczenie na kartoniku również danych związanych z firmą, takich jak NIP i REGON. Wówczas taką wizytówkę można zostawić w jakiejś firmie, gdzie potrzebne są dane do wystawienia faktury. Nie jestem jednak wielką zwolenniczką tego rozwiązania, niemniej jednak, jeśli ktoś uważa je za wygodne, dlaczego nie?
Do tego logo i elementy graficzne związane z identyfikacją wizualną.
Czy umieszczać zdjęcia na wizytówkach?
Utarło się, że raczej unika się zdjęć na wizytówkach, bo te z kolei często kojarzą się z takimi formami jak choćby ulotki. I obawa nie bez powodu może się pojawić, bo jednak, jakby nie patrzeć, wizytówka jest zbyt małym formatem na umieszczanie zdjęć. Bezpieczniej unikać zdjęć produktów, czy (o zgrozo!) siedziby firmy.
Jednak jeżeli mamy ciekawy pomysł na użycie zdjęcia w tle lub w formie elementu graficznego, dlaczego by tego nie zrobić?
Jaki format wizytówki wybrać?
Najpopularniejszymi wizytówkami są te o formacie 50x90mm i 55×85 mm. Większość drukarni drukuje je w przynajmniej jednym z tych formatów, więc wykraczanie poza standardowy rozmiar niespecjalnie się opłaca. Co więcej, drukując wizytówkę pamiętajcie, że będzie używana przez inne osoby. Będzie trzymana w portfelu lub wizytowniku, które niekoniecznie będą tolerować niestandardowe wymiary.
Wizytówki mogą być zarówno poziome, jak i pionowe. Jeśli zdecydujecie się na wizytówkę dwustronną warto trzymać się jednego kierunku w obrębie obu stron (tzn. poziom-poziom lub pion-pion).
Na jakim materiale wydrukować wizytówki?
Najpowszechniejsze są wizytówki papierowe, są po prostu ogólnodostępne. Wcale nie oznacza to jednak, że są nudne! Do dyspozycji mamy różne gramatury papieru (czyli grubości), wszelkiej maści tekstury i tak zwane uszlachetnienia, czyli dodatkowe efekty, które osiągnąć można przez wykorzystanie specjalnych farb, tłoczeń i folii.
Bardzo popularne jest na przykład nakładanie na papier folii UV, z której można wycinać różne kształty. Takie foliowane kształty mogą wypełnić logo albo stworzyć ozdobne tło. Oprócz UV mamy również do wyboru tłoczenia, sztancowanie (wycinanie), złocenia, folie metaliczne, foliowanie, hot-stamping, kaszerowanie (klejenie różnych papierów)
Ja z kolei jestem ogromną fanką druku zwanego letterpress. Wizytówki robione tą techniką tworzone są na grubszych papierach, a odciskane wzory (litery lub obrazy) są wklęsłe. Bardzo łatwo dzięki temu uzyskać elegancki, niepowtarzalny charakter wizytówki. Niestety technika ma spory minus. Ceny takich wizytówek są zdecydowanie duuużo większe niż klasycznych druków cyfrowych.
Papier nie jest jednak jedynym materiałem, na którym się drukuje. Przeglądając wizytówkowe inspiracje albo drukarnie internetowe z pewnością traficie na wizytówki plastikowe, blaszane, a nawet drewniane. Wybór materiału nie powinien być jednak podyktowany modą, a bardziej charakterem i spójnością z całą marką. Drewniane wizytówki mogą sprawdzić się u osoby, która wykonuje drewniane meble, ale już u hydraulika będzie wyglądała trochę dziwacznie.
Jak przygotować wizytówkę do druku?
To pewnie dość często padające pytanie w głowie początkującego grafika. Nie ma na nie jednak idealnej odpowiedzi, bo to, w jaki sposób przygotować plik do druku zależeć będzie od wybranej metody oraz samej drukarni. Drukarnie często mają swoje zwyczaje i wymagania (podają je na stronie, mailowo bądź telefonicznie) i po prostu trzeba dostosować do nich swoje pliki. Nie bójcie się pytać w drukarniach o to w jaki sposób chcą, by pliki zostały im dostarczone.
Uniwersalnym wymaganiem jest choćby odległość tekstów i ważnych elementów graficznych od linii cięcia (na przykład minimum 5 mm). Wynika to z tego, że przy masowym druku i cięciu karton zawsze może się minimalnie przesunąć i szkoda byłoby przez to stracić jakieś ważne informacje czy kawałek logo.
O czym jeszcze pamiętać robiąc wizytówkę?
Wizytówka powinna spełniać jakąś funkcję, najczęściej jest nią przekazanie danych. Dobrze byłoby zatem żeby była czytelna i druga osoba nie musiała ratować się lupą żeby cokolwiek odczytać. Upewnijcie się, że wybrana metoda druku będzie w stanie oddać efekt, który chcecie uzyskać. Że efekty i uszlachetnienia, za które zapłacicie nie sprawią, że ostatecznie teksty stracą na czytelności. Tu zawsze warto pytać mądrzejszych od siebie i porozmawiać z obsługą drukarni, którą wybierzecie. To naprawdę ludzie, którzy niejedno już drukowali i z pewnością szybko rozwieją Wasze wątpliwości.
Przed drukowaniem masowym warto sprawdzić wydruki próbne. Wiecie, czy kolory na pewno się zgadzają, czy marginesy są wystarczające, czy może trzeba powiększyć jakieś teksty. Mając taki próbny kartonik w rękach dużo łatwiej ocenicie końcowy efekt.
Jeżeli nie możecie z jakiegoś powodu zrobić wydruku próbnego, wydrukujcie przynajmniej na domowej drukarce taką próbną wersję. To zazwyczaj wystarczy by ocenić samą czytelność i proporcje oraz rozłożenie elementów.
Wizytówka, nie ulotka
Klienci często proszą o umieszczenie na wizytówkach całej masy informacji. Zdjęć, tekstów, opisów, co mija się z celem. To zbyt mała powierzchnia na wykorzystywanie jej jako sensownej reklamy, a i cel wizytówki zazwyczaj bywa inny. Na wizytówkach nie umieszczajmy zatem bogatych, długich opisów tego czym firma się zajmuje.
No dobra, ale czy potrzebuję wizytówki?
Czy każdy powinien mieć wizytówkę? Niekoniecznie, bo po prostu nie zawsze się przyda. W swojej zawodowej karierze wizytówek miałam w sumie kilka. Przez pierwsze kilka lat w ogóle ich nie używałam, bo pracowałam dla firm, w których nie miałam bezpośredniego kontaktu z klientem.
Jeżeli pracujecie w agencjach reklamowych czy biurach projektowych i zajdzie potrzeba jeżdżenia na spotkania wszelkiej maści, firma sama zadba o to, by wyposażyć Was w firmowe wizytówki. Będą zgodne z identyfikacją wizualną marki uzupełnione po prostu o Wasze dane. Poniżej możecie zobaczyć przykład, o którym mówiłam też w filmiku – tak wyglądają na przykład firmowe wizytówki w Mobee Dick.
Wizytówki przydadzą się głównie freelancerom, którzy często bywają na spotkaniach, prezentują swoją ofertę „na żywo”, czy bywają na branżowych wydarzeniach (konferencje, spotkania, warsztaty). To właśnie idealne okazje do wymiany wizytówek i warto mieć przy sobie kilka sztuk.
Jeśli jednak opieracie Waszą pracę wyłącznie na kontakcie internetowym, to cóż. Dużo bardziej przyda się wirtualna wizytówka pod postacią portfolio, zamiast papierowego kartonika.
I trochę linków
Przykłady realizacji letterpress
Inspiracyjna tablica brandingowa z fajnymi projektami